Zmienił się dyrektor i zmieniła się opinia w sprawie przekopu przez Mierzeję

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku nie zgłosiła w październiku uwag do pomysłu przekopu Mierzei Wiślanej. W czerwcu ta sama instytucja krytycznych uwag wobec tej inwestycji miała jednak sporo. Czy w tym czasie zmieniły się realia środowiskowe? Z całą pewnością zmieniła się dyrekcja gdańskiego RDOŚ-iu.

Przypomnijmy, że zgodnie z założeniami przekop liczyć będzie ok. 1300 m długości i 5 m głębokości. Ma umożliwić wpływanie do portu w Elblągu jednostek o zanurzeniu do 4 m, długości 100 m i szerokości 20 m. Koszt inwestycji jest szacowany na ok. 880 mln zł. Roczne utrzymanie kanału miałoby kosztować 4-6 mln zł i byłyby to głównie koszty pogłębień.

Strona rządowa podkreśla geopolityczny charakter przedsięwzięcia, które ma uniezależnić Polskę od rosyjskiej zgody na żeglugę po Zalewie Wiślanym. O znaczeniu, jakie przywiązuje do rozpoczęcia tej inwestycji najlepiej świadczy fakt, że w toku kampanii wyborczej pierwszą łopatę w miejscu planowanego przekopu wbił prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Aby jednak budowa faktycznie mogła się rozpocząć, Urząd Morski w Gdyni (inwestor przedsięwzięcia) musi złożyć wniosek o wydanie pozwolenia wodno-prawnego, a potem o wydanie decyzji o zezwoleniu na realizację nowej drogi wodnej. Do tego zaś niezbędna jest decyzja środowiskowa wydana przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Olsztynie. Ta zaś potrzebuje analogicznej decyzji od swej odpowiedniczki w Gdańsku.

Tymczasem, jak podało Radio ZET, opinia wydana w czerwcu przez gdański RDOŚ, była mocno krytyczna względem przedsięwzięcia. Wytknięto m.in. brak „ekologicznego podejścia do oceny oddziaływań”, wspominając o ograniczeniu swobodnej migracji fauny lądowej na Mierzei, spadku zarybienia Zalewu Wiślanego i pogorszeniu się warunków do rozrodu ryb, a także zmniejszeniu bazy żerowiskowej wielu gatunków ptaków (w tym kormoranów). RDOŚ też uznał, że Urząd Morski nie wykazał, że wymogi interesu publicznego zezwalają na ingerencję w obszar Natura 2000.

Tak krytyczna opinia – zdaniem ZET-ki – miała sprawić, że RDOŚ w Olsztynie nie mógł wydać pozytywnej decyzji środowiskowej dla inwestycji, a Urząd Morski w Grynia musiał uzupełnić raport oddziaływania na środowisko. To zaś z kolei wiązało się z koniecznością przeprowadzenia kolejnych konsultacji społecznych. Ruszyły one na początku października. Pod koniec października po raz drugi opinie w sprawie przekopu wydał RDOŚ w Gdańsku. I tym razem już nie miał zastrzeżeń wobec tej inwestycji.

Jak zauważa stacja, zmiana stanowiska RDOŚ nastąpiła po tym, jak w lipcu Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska odwołał ze stanowiska szefową RDOŚ w Gdańsku Danutę Makowską. Zapytany o powody jej odwołania GDOŚ w udzielonej Radiu ZET odpowiedzi zakomunikował, że przepisy nie wymagają, aby „odwołanie osoby z którą nawiązano stosunek pracy na podstawie powołania zawierało określenie przyczyny uzasadniającej rozwiązanie stosunku pracy”.

źródło: portalsamorzadowy.pl

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register