ZUS dementuje informacje. Żadnego wyrównania 500+ nie będzie
Wyrównanie świadczenia 500+ do kwoty 800 zł za okres od sierpnia 2023 r. do grudnia 2023 r. to fałszywa informacja, która krąży w internecie – wskazuje Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
W ostatnim czasie w internecie pojawiły się fałszywe doniesienia dotyczące rzekomego wyrównania świadczenia wychowawczego z kwoty 500 zł do 800 zł za okres od sierpnia 2023 r. do końca tego roku. Do ZUS-u zgłaszają się klienci, którzy chcą w tej sprawie złożyć udostępniany w mediach społecznościowych wniosek (druk WYR.8P).
– Zgodnie z ustawą wysokość świadczenia wychowawczego do końca 2023 r. to 500 zł na każde dziecko do ukończenia przez nie 18. roku życia. Od 1 stycznia 2024 r. świadczenie wychowawcze 500+ zmieni się w 800+. Nastąpi to automatycznie bez konieczności składania wniosku. Po nowym roku uprawnieni otrzymają wypłaty w nowej wysokości, a o tym fakcie zostaną poinformowani na Platformie Usług Elektronicznych (PUE) ZUS- informuje Anna Grabowska, regionalny rzecznik prasowy ZUS w województwie warmińsko-mazurskim.
Prawo do 500+ ustalane jest na okres od 1 czerwca do 31 maja następnego roku. Jednak, aby świadczenie było wypłacone od początku, rodzic musiał złożyć wniosek do końca czerwca 2023 r. Jeśli spóźnił się i przekazał dokumenty po 30 czerwca, to świadczenie otrzyma już tylko od miesiąca złożenia wniosku. Wyjątek stanowią rodzice nowo narodzonych dzieci. Oni mają 3 miesiące na złożenie wniosku. Jeżeli zrobią to w ciągu trzech miesięcy od dnia narodzin swojej pociechy, to otrzymają świadczenie z wyrównaniem. Zasada trzech miesięcy dotyczy również przypadku objęcia dziecka opieką, przysposobienia lub faktycznego umieszczenia dziecka w domu pomocy społecznej lub w pieczy zastępczej.
– Wnioski na nowy okres świadczeniowy, który rozpocznie się 1 czerwca będzie można składać od lutego za pośrednictwem bezpłatnej aplikacji mZUS, Platformy Usług Elektronicznych (PUE) ZUS, portalu Emp@tia, czy bankowości elektronicznej banków lub SKOK, które współpracują z ZUS –dodaje Anna Grabowska.
0 komentarzy