Kolejne podwyżki. Elblążanie znów muszą ratować spółkę komunalną

Niedawno elblążanie musieli „przełknąć” podwyżki cen wody by ratować modernizację oczyszczalni ścieków. Teraz znów muszą sięgnąć do swoich portfeli. Trzeba ratować Zakład Utylizacji Odpadów.

Jak to możliwe, że gdy na całym świecie najlepszy biznes robi się na przetwarzaniu odpadów, u nas Zakład Utylizacji Odpadów nie może udźwignąć podwyżki opłat. Jeśli teraz nie nastąpi, jak to ładnie mówi prezydent Witold Wróblewski „regulacja stawek cen”, to za dwa lata ZUO upadnie. Tak więc wygląda siła elbląskiej gospodarki. Bez podwyżek cen usług nie da sobie sama rady.

Mamy długi, a na śmieciach można zarabiać

Edmund Szwed już w 2012 r. mówił, że jest gotów do rozmów z samorządem na temat – nie spalania odpadów czy ich składowania, ale zyskownego  ich przetwarzania,  które  pozwoli naszemu miastu na śmieciach zarabiać.

Poinformował też, że oprócz technologii przetwarzania odpadów, posiada również gotowy system finansowania takiej inwestycji, który nie obciąży finansowo samorządu. Co więcej, miasto może uczestniczyć, z zyskiem w takim biznesowym przedsięwzięciu – dodawał Edmund Szwed.

Wskazał na wykorzystanie technologii, która nie tylko pomoże miastu wyjść z finansowego „dołka” w gospodarce odpadowej, ale również, a może przede wszystkim wyeliminuje proces składowania odpadów w mieście.

O tym przeczytasz tu: http://fakty.elblag.pl/opinia-smieci-na-minusie-czyli-jak-kolejny-prezydent-elblazan-robi-w-bambuko/

Brak takich reformatorskich działań się teraz mści, a za zaniechania kolejnych ekip rządzących miastem zapłacą z własnej kieszeni elblążanie.

Niedawno mieszkańcy musieli, poprzez podwyżki, ratować oczyszczalnię ścieków, która wymaga pilnego remontu.

Koszt planowanej inwestycji wynosi 108 mln zł. 56 mln zł  EPWiK pozyskał z funduszy unijnych. Elbląski wniosek znalazł się wśród 34 beneficjentów z całego kraju. Aby nie stracić tych środków potrzeba zabezpieczenia wkładu własnego w wysokości 52 mln zł.

– Przyznający dofinansowanie NFOŚiGW żąda, aby taryfy w pełni pokrywały koszty dostawy wody i odbioru ścieków. Obecnie obowiązujące taryfy w Elblągu nie pokrywają kosztów zaopatrzenia w wodę i odprowadzenia ścieków. Biorąc po uwagę powyższe złożyliśmy wniosek taryfowy, uwzględniający konieczność realizacji inwestycji – mówił dyrektor spółki Andrzej Kurkiewicz.

O tym więcej pisaliśmy tu: http://fakty.elblag.pl/jesli-nie-zmodernizujemy-oczyszczalni-sciekow-grozi-nam-katastrofa/

Teraz elblążanie znów muszą ratować własnymi pieniędzmi kolejną miejską spółkę – ZUO.

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej prezydent Witold Wróblewski i wiceprezydent Janusz Nowak informowali o rozporządzeniu Rady Ministrów z 6 marca 2017 r., które  weszło w życie od początku tego roku i zmieniło opłaty za korzystanie ze środowiska. Rozporządzenie skutkować będzie zmianą w opłatach za odpady przekazywane do elbląskiego Zakładu Utylizacji Odpadów.

– Zmiana cen związana jest z wprowadzeniem przez rząd opłaty środowiskowej. Koszt, który ponosi w związku z tym Zakład Utylizacji Odpadów nie jest możliwy do przeniesienia przez środki samej spółki i dlatego jesteśmy zmuszeniu do regulacji cenowej i to tylko w takiej wysokości w jakiej nowa opłata została naliczona – mówił prezydent Wróblewski.

Wszystkiemu winna opłata środowiskowa?

– Stawka opłaty za korzystanie ze środowiska wzrasta mocno z 24,15 zł na 74,26 zł. W tysiącach wygląda to tak, że w 2017 roku opłata ta wynosiła 731 tysięcy złotych, a w 2018 roku, po podniesieniu stawki, opłata będzie już wynosiła 2 mln 979 tys. zł. Nasza zmiana cen, chcę to podkreślić, przenosi jedynie koszty opłaty środowiskowej wprowadzonej przez rząd – mówił wiceprezydent Janusz Nowak – Miasto nie powinno zarabiać na gospodarce odpadami, ani do niej dopłacać. Jeżeli nie zmienilibyśmy opłat z czasem Zakład Utylizacji Odpadów zacznie notować stratę – wskazywał wiceprezydent.

Janusz Nowak odwołał się również do…sprawiedliwości społecznej: – Warto dodać, że połowę odpadów do ZUO generuje nasze miasto, druga połowa pochodzi z gmin Braniewo i Pasłęk. Jeżeli teraz nie zmienimy stawek dla wszystkich, to stratę ZUO będą musieli z czasem pokryć już tylko sami mieszkańcy Elbląga, a do tego nie chcemy dopuścić – podkreślił wiceprezydent Nowak.

Skutek finansowy podwyżki opłaty dla poniższych gospodarstw domowych segregujących odpady wyniesie w przypadku:

1) 3 osobowej rodziny 3,30 zł-opłata miesięczna obecnie wynosi 28,50 zł, po podwyżce 31,80 zł.

2) 4 osobowej rodziny 4,40 zł-opłata miesięczna obecnie wynosi 38,00 zł, po podwyżce 42,40 zł.

3) 6 osobowej rodziny 5,64 zł–opłata miesięczna obecnie wynosi 49,88 zł, po podwyżce 55,52 zł.

Skutek finansowy podwyżki opłaty dla poniższych gospodarstw domowych nie segregujących odpady wyniesie w przypadku:

1) 3 osobowej rodziny 5,25 zł-opłata miesięczna obecnie wynosi 49,89 zł, po podwyżce 55,14 zł.

2) 4 osobowej rodziny 7,00 zł – opłata miesięczna obecnie wynosi 66,52 zł, po podwyżce 73,52 zł.

3) 6 osobowej rodziny 9,00 zł–opłata miesięczna obecnie wynosi 85,52 zł, po podwyżce 94,52 zł.

Czy mieszkańcy miasta muszą płacić więcej za śmieci? Niekoniecznie. O tym pisaliśmy już tu: http://fakty.elblag.pl/czy-powinnismy-tak-duzo-placic-za-wywoz-smieci-niekoniecznie-oplaty-moga-ponosic-firmy/

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register