Do więzienia za alimenty! To prawo już działa – zobacz nasz raport
Wzrosną kary za niepłacenie alimentów. Wchodzi w życie nowelizacja kodeksu karnego wprowadzająca możliwość karania za przestępstwo niealimentacji nawet rokiem więzienia. Przede wszystkim jednak wobec skazanych może być zastosowany dozór elektroniczny.
W ocenie rzecznika Krajowego Rejestru Długów Andrzeja Kulika będzie to znaczne skuteczniejsza forma doprowadzenia do spłaty zobowiązań, ponieważ dzięki dozorowi elektronicznemu można kontrolować, co robi dłużnik w ciągu całego dnia. Jeżeli codziennie jest w tym samym zakładzie pracy, to znaczy, że tam pracuje i nie może twierdzić, że nie ma dochodów.
Koniec fikcji i „symbolicznych kwot”
Rzecznik Krajowej Rady Komorniczej Monika Janus podkreśla, że zniknie pojęcie uporczywego uchylania się od płacenia, które dawało furtkę do unikania zobowiązań poprzez regularne wpłacanie symbolicznych kwot pieniędzy. Teraz zadłużenie, które przekroczy wysokość trzech okresów płatności, będzie traktowane jako przestępstwo niealimentacji.
Kary będzie można uniknąć, jeżeli niezwłocznie po wszczęciu postępowania dłużnik spłaci swoje zobowiązanie.
Ten problem to „wielki wstyd”
Zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich Sylwia Spurek podkreśla, że bardzo ważna jest możliwość odbywania kary za przestępstwo niepłacenia alimentów w systemie dozoru elektronicznego, ponieważ tylko 30 procent więźniów pracuje. Jak podkreśla Sylwia Spurek, to, że dotąd problemu niealimentacji nie udało sie rozwiązać, jest wielkim wstydem.
Według danych z Krajowego Rejestru Długów, do ostatniego piątku dług rodziców wobec dzieci przekroczył 11 miliardów złotych. Przeciętnie dłużnicy, w 95 procentach mężczyźni, mają zobowiązania wartości 35 tysięcy złotych.
Polacy negatywnie oceniają nie płacących alimentów
Większość społeczeństwa negatywnie ocenia osoby dłużników alimentacyjnych (92%), a także ich pracodawców (83%). Mimo to, aż 40% Polaków nie decyduje się wpływać na niewywiązujących się z zobowiązań znajomych – wynika z badań przeprowadzonych przez Kantar Millward Brown na zlecenie Krajowej Rady Komorniczej oraz Krajowego Rejestru Długów BIG SA. Badanie honorowym patronatem objęli Rzecznik Praw Obywatelskich oraz Rzecznika Praw Dziecka.
Jak czytamy w raporcie „Postawy Polaków wobec niepłacenia alimentów”, zdaniem 74% Polaków, żaden ze znanych im dłużników nie ma uzasadnionych powodów, by nie płacić alimentów. Mimo tak dużej skali problemu, otoczenie społeczne nie jest skłonne do wywierania presji na dłużników. Aż 40% badanych przyznało, że nie próbowało wpłynąć na zmianę zachowania osób uchylających się od łożenia na swoje dzieci, z czego zdecydowana większość uzasadniała swoją bierność niechęcią do wtrącania się w nieswoje sprawy.
Mimo, że niepłacenie alimentów jest problemem ważnym społecznie, to rzadko poruszanym przez media w Polsce. Podkreśla to aż 77% badanych.
Alimenciarze są bezkarni
Polacy dość zgodnie uważają, że powodem niepłacenia alimentów jest bezkarność. Jak wynika z badań, znaczna część osób zobowiązanych do płacenia alimentów nie wywiązuje się ze swoich obowiązków głównie ze względu na zbyt niskie kary wymierzane przez sądy (80%). Trzy czwarte respondentów zwróciło również uwagę, że gminy nie korzystają z działań skłaniających do podjęcia pracy, a w opinii 65% badanych komornicy nie mają wystarczających narzędzi do ściągania należności. Co ciekawe, większość ankietowanych (77%) dostrzega, że uchylanie się od niepłacenia alimentów wynika ze złej woli dłużników. Jednocześnie, 62% Polaków zauważa powszechne przyzwolenie otoczenia na niepłacenie alimentów.
Kto nie płaci alimentów?
Ponad dwie piąte (41,4%) dorosłych Polaków zna dziecko lub rodzica dziecka, które nie otrzymuje zasądzonych alimentów. Według badanych, w większości przypadków potrzeby tych dzieci nie są zaspokajane w sposób wystarczający. Natomiast, z danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że długi alimentacyjne sięgają już 11,36 mld złotych. To równowartość prawie połowy rocznych wydatków na rządowy program „Rodzina 500 plus”.
Największa skala problemu dotyka tzw. Ziem Odzyskanych, gdzie odsetek dłużników alimentacyjnych jest ponad 2 razy wyższy niż na Podkarpaciu czy w Małopolsce.
Skuteczność egzekucji alimentów
Polacy uznali, że dla osób uchylających się od obowiązku alimentacyjnego, najbardziej dotkliwe były by takie kary, jak prace społeczne w miejscu zamieszkania i zakaz wyjazdu za granicę (po 75%). Zdaniem badanych, do zwiększenia skuteczności egzekucji alimentów przyczyniłoby się też obligatoryjne wpisanie dłużników do rejestrów Biur Informacji Gospodarczej (77%), automatyczne i natychmiastowe informowanie komorników sądowych o majątku dłużników przez ZUS i Urzędy Skarbowe (74%), częstsze stosowanie tzw. bransoletek elektronicznych (72%) czy zakaz świadczenia usług przez wybrane firmy, np. pożyczkowe i telefonii komórkowej (65%).
– Dziecko ma prawo do rodzicielskiej miłości, prawo do kontaktu z obojgiem rodziców, gdy się rozejdą oraz prawo oczekiwać, aby rodzice respektowali prawomocne postanowienia sądów w zakresie alimentacji. Rodzice w ramach obowiązku alimentacyjnego są obowiązani zapewniać dziecku środki do zaspokojenia zarówno jego potrzeb materialnych, jak i niematerialnych, które służą w szczególności potrzebie rozwoju zainteresowań i uzdolnień dziecka. Dziecko nie powinno być ofiarą konfliktów dorosłych, nic nie poradzi na długotrwałości i nieskuteczności postępowań egzekucyjnych o alimenty. To jest rola państwa – stworzenie takiego systemu, aby pokrzywdzonych małoletnich w skutek niewywiązywania się ze zobowiązań alimentacyjnych było jak najmniej, a najlepiej nie było ich wcale – uważa Marek Michalak.
0 komentarzy