– Prokuratura w Ostródzie wyjaśnia przyczyny śmierci 16-latki z Morąga. Dziewczynkę nie przyjęto do trzech szpitali i nie przyjechała do niej karetka. Zmarła w męczarniach – informuje portal „Taka jest Ostróda” na facebooku.
16-latka uskarżała się na ból uda. Mama dziewczynki zawiozła ją do szpitala, tam jak relacjonuje rodzina lekarka nakazała leczyć dziecko apapem i wysłała dziecko do ortopedy.
Rodzina jeszcze tego samego dnia udała się do lekarza najpierw w Olsztynie, a później prywatnie w Bartoszycach. Lekarz wypisał leki i kazał jechać do domu. Tam dziewczynka dostała zapaści i pomimo reanimacji zmarła.
Sekcja zwłok ma wyjaśnić przyczyny zgonu 16-latki.
https://www.facebook.com/takajestostroda/posts/2300203913558739
Jak informuje Polsat News, ze wstępnych ustaleń śledztwa wynika, że rano razem z mamą odbyła konsultację w dwóch szpitalach w regionie oraz u lekarza w Bartoszycach, po południu wróciła z przepisanymi lekarstwami do domu. Tam niestety zmarła.
– Matka z córką była w szpitalu w Morągu. Tam otrzymały skierowanie do lekarza chirurga. Była również w szpitalu w Olsztynie, gdzie „sprostowano” to pierwsze skierowanie i zdecydowano, że dziewczynkę powinien przyjąć ortopeda – powiedział polsatnews.pl Zbigniew Świderski z Prokuratury Rejonowej w Ostródzie.
Wizyta u ortopedy w szpitalu w Olsztynie miała się odbyć dopiero po kilku godzinach. Matka nie chciała czekać i pojechała z córką do lekarza w Bartoszycach. Jak informuje prokurator Świderski, lekarz z Bartoszyc zaaplikował leki oraz przypisał inne, które matka wykupiła w aptece. 16-latka wróciła do domu. Po niedługim czasie zmarła.
„Było wykonanych kilka telefonów pod numer 112”
W mediach społecznościowych pojawiła się informacja, że kiedy stan dziewczynki nagle i drastycznie się pogorszył, matka bezskutecznie próbowała wezwać pomoc, dzwoniąc na pogotowie.
– Jesteśmy na etapie wyjaśniania zdarzenia. Nie mogę potwierdzić, że nie przyjechała karetka, bo dziewczynka była reanimowana. Tutaj jest inna kwestia, kwestia czasu (w jakim karetka dojechała na miejsce – red.) – powiedział prokurator Zbigniew Świderski. Dodał również, że „było wykonanych kilka telefonów pod numer 112”.
Prokuratura czeka na szczegółowe informacje z dyspozytorni szpitala, odnośnie czasu w jakim karetka pojawiła się w domu dziewczynki.
Bezpośrednią przyczynę zgonu dziewczynki ma wyjaśnić sekcja zwłok, która odbędzie się w piątek.
– Podejrzewam, że ostatecznie będzie wywołana opinia zespołu biegłych lekarzy, bądź jednego lekarza, by określić, czy nie doszło do tzw. błędu w sztuce – dodał w rozmowie z polsatnews.pl prokurator Świderski.
źródło: Taka Jest Ostróda/Polsat News