Dzikie wysypiska śmieci plagą Elbląga? Straż Miejska grozi mandatami! /zdjęcia/
Gruz zalegający na podwórku, którego sąsiad od miesiąca nie wywozi czy sofa, z której straszą wystające sprężyny – co zrobić z niechcianymi śmieciami, do których nikt nie chce się przyznać?
Dzikie wysypiska, podrzucanie śmieci i odpadów wielkogabarytowych to problem, który powraca jak bumerang.
Do Straży Miejskiej wpływają zgłoszenia od mieszkańców o podrzucaniu im śmieci, które zalegają i tworzą często dzikie wysypiska. Zdarza się, że pojemniki czy tereny w ich pobliżu są zasypywane odpadami przez mieszkańców, którzy nie powinni z nich korzystać.
W minionym tygodniu strażnicy interweniowali na Starym Mieście, gdzie przy pojemnikach na śmieci należących do osoby zgłaszającej ktoś podrzucił kilka worków z odpadami budowlanymi. Wykorzystał moment, gdy w pobliżu nikogo nie było i bez skrupułów pozbył się niechcianego problemu.
– Tego typu interwencji dyżurny Straży Miejskiej przyjmuje od kilku do kilkunastu w ciągu miesiąca. Od początku tego roku przyjęto i zrealizowano 580 interwencji dotyczących czystości i porządku na terenie naszego miasta – mówi Karolina Wiercińska ze Straży Miejskiej w Elblągu. – Za zaśmiecanie miejsc dostępnych dla publiczności grozi mandat karny w wysokości do 500 zł.
Straż Miejska apeluje – jeśli robisz porządki czy remont i chcesz pozbyć się gruzu należy odpłatnie zaopatrzyć się w worki na gruz lub inne zgodnie z ich przeznaczeniem, które następnie odbierają firmy zajmujące się wywozem nieczystości.
Natomiast, jeśli chcesz pozbyć się mebli i innych odpadów wielkogabarytowych czy zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego możesz je przekazać do punktu selektywnego zbierania odpadów komunalnych.
Źródło: Straż Miejska w Elblągu
0 komentarzy