Elbląg przed referendum? Grupa elblążan chce odwołać prezydenta miasta i radnych

Grupa 15 elblążan, których pełnomocnikiem jest Stefan Rembelski, złożyła 2 listopada br. zawiadomienie o chęci przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania prezydenta Elbląga i radnych miejskich. Pisma w tej sprawie trafiły do biura Komisarza Wyborczego oraz Prezydenta Miasta Elbląga.

Od tego momentu grupa referendalna w ciągu 60 dni musi zebrać podpisy elblążan pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania prezydenta Elbląga i radnych miejskich.

– Działając jako pełnomocnik grupy mieszkańców Elbląga zwanych dalej Inicjatorami Referendum informuję, że w dniu 2 listopada 2022 roku zgodnie z ustawą o z dnia 15 września 2000 roku o referendum lokalnym powiadomiłem Prezydenta Miasta Elbląga i Komisarza Wyborczego w Elblągu o podjęciu inicjatywy przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania przed upływem kadencji Prezydenta Miasta Elbląga i Rady Miejskiej w Elblągu – do naszej redakcji taki komunikat przesłał Stefan Rembelski.

W załączeniu Rembelski wysłał również zdjęcia złożonych pism.

W ciągu 60 dni inicjatorzy referendum muszą zebrać podpisy dziesięciu procent mieszkańców uprawnionych do głosowania. Czyli swoje podpisy pod tym wnioskiem musi złożyć 9,5 tysiąca elblążan. Jeżeli wniosek o referendum będzie kompletny i poparty odpowiednią ilością podpisów, Komisarz Wyborczy ogłosi przeprowadzenie referendum w Elblągu.

Powinno się ono odbyć w terminie 30 dni od momentu złożenia kompletnego wniosku o przeprowadzenie referendum z podpisami elblążan. Referendum będzie ważne, jeżeli weźmie w nim udział nie mniej niż 3/5 liczby osób biorących udział w wyborze odwoływanego organu.

W tej sprawie głos zabrał prezydent Elbląga Witold Wróblewski.

Jak już Państwo wiedzą wczoraj grupa 15 osób złożyła zawiadomienie o podjęciu inicjatywy przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania Prezydenta i Rady Miejskiej. Pełnomocnikiem tej grupy jest Pan Stefan Rembelski.

We wniosku nie ma żadnego uzasadnienia ani żadnych zarzutów – trudno więc się w jakikolwiek sposób merytorycznie odnieść do tej sytuacji. Dziwi ona tym bardziej, że praktycznie od początku kadencji – czyli przez cztery lata Pan Rembelski ani razu nie zwrócił się do samorządu z żadnymi pomysłami, nigdy nie złożył jakiegokolwiek wniosku, czy petycji. Nagle – praktycznie tuż przed wyborami chce odwołania władz miasta przed upływem kadencji. Oczywiście każdy ma prawo do wyrażenia własnych poglądów i oceny działania samorządu, ale uważam, że nie ma żadnych przesłanek merytorycznych, prawnych, czy ekonomicznych, aby praktycznie na końcu kadencji przeprowadzać referendum.

Wygląda na to, że w ten sposób ZA PIENIĄDZE ELBLĄŻĄN Pan Rembelski chce sobie zrobić kampanię wyborczą i zaistnieć w świadomości mieszkańców. Podkreślam, że ma to się odbyć za pieniądze elblążan, bowiem przeprowadzenie referendum jest w całości finansowane z budżetu miasta. Czy stać nas wszystkich na ten wydatek praktycznie przed końcem kadencji? Uważam, że nie.

Witold Wróblewski Prezydent Elbląga

Sprawę komentuje również Przewodniczący Rady Miasta Elbląga, Antoni Czyżyk (PO).

Referendum jest istotnym składnikiem życia politycznego. Dzięki niemu obywatele mogą wypowiadać się w ważnych dla siebie kwestiach i wpływać na stanowienie prawa. Pamiętać jednak należy o tym, aby umiejętnie korzystać z tego instrumentu. W Elblągu mamy co najmniej kilka powodów, dla których uważamy, że referendum jest bezzasadne i bezcelowe.

  1. skomplikowana i trudna sytuacja makroekonomiczna oraz geopolityczna (kryzys energetyczny, inflacja, wojna) – w takich warunkach próba zmian władz samorządowych to zdecydowanie negatywne działanie, osłabiające społeczność lokalną

2. trudne czasy wymagają współpracy – władza zabezpieczyła najważniejsze obszary życia społecznego, w mieście nie mamy do czynienia z nadmiernymi problemami budżetowymi, rozwiązujemy problemy energetyczne, systematycznie spłacane są długi, realizowane są inwestycje; zamiast referendum potrzebujemy debaty i konsolidacji politycznej – tak, aby jeszcze sprawniej przejść przez ogólnoświatowy kryzys

3. referendum stało się narzędziem politycznym – złą praktyką jest wykorzystywanie tej jednej z form demokracji bezpośredniej do działań politycznych – w sytuacji, kiedy nie ma jasnych przesłanek i argumentów – nie tak powinno zmieniać się władzę samorządową

4. inicjatywy zmierzające do odwołania władz lokalnych generują zaangażowanie sporych środków publicznych. To są koszty istotne, szczególnie w obecnej sytuacji. Elbląskie referendum może pochłonąć setki tysięcy złotych, które można przeznaczyć na inne działania

5. przed nami relatywnie krótki horyzont czasowy do wyborów, które odbędą się w terminie konstytucyjnym. Będzie to idealna okazja do weryfikacji obecnej władzy. Za nami zmaganie się z ogromnymi wyzwaniami: pandemia, pomoc uchodźcom wojennym czy chociażby praca nad kolejnymi budżetami miejskimi. Uważam, że powinniśmy dokończyć wykonywanie zadań, do których zostaliśmy wybrani w demokratycznych wyborach. Ocena każdego z nas przyjdzie w czasie wyborów samorządowych

Antoni Czyżyk Przewodniczący Rady Miejskiej

W Elblągu już odbyło się jedno referendum w sprawie odwołania władz miasta. Miało miejsce 14 kwietnia 2013 r. i doprowadziło do odwołania ze stanowiska prezydenta Elbląga Grzegorza Nowaczyka oraz ówczesną Radę Miasta Elbląga.

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register