Opinia. W Elblągu robi się „gorąco”. „Układ” doprowadził nas na skraj przepaści…

Apelujemy do prezydenta miasta Witolda Wróblewskiego, aby wyrwał się z okowów układu polityczno-towarzyskiego, i jako dobry gospodarz miasta zaczął działać w kierunku modernizacji i usprawniania gospodarki komunalnej miasta. Przede wszystkim zaś teraz by usprawnił przebieg negocjacji z ENERGĄ.

Prezydent Witold Wróblewski, tak jak potrafił przeciwstawić się układowi politycznemu, czyli posłom: Elżbiecie Gelert, Jerzemu Wilkowi oraz senatorowi Jerzemu Wciśle przy usunięciu ze stanowiska prezesa EPEC Łukasza Piśkiewicza, tak teraz powinien przyjąć kurs na szybką modernizację miejskich spółek. Ponieważ brak takich działań we wcześniejszych latach skutkuje teraz obecną, tragiczną dla elblążan sytuacją.

Cieknąca oczyszczalnia ścieków. Niewydolna i archaiczna komunikacja miejska. Nierentowna gospodarka odpadów komunalnych. Teraz zaś niemoc przy zapewnieniu elblążanom godziwych warunków związanych z ciepłem w domu i w firmach. Ponury obraz gospodarczego upadku Miasta dopełnia się na naszych oczach. To efekt rządów poprzednich prezydentów miasta i lokalnych polityków tworzących tzw. układ towarzysko-polityczny.

Rzecznik prasowy Grupy „Energa” na łamach jednej z gazet lokalnych zarzucił prezydentowi Elbląga brak dobrej woli do podpisania umowy na dostarczanie ciepła dla elblążan. Podkreślał, że ma wrażenie, że włodarz Elbląga zwodzi spółkę i gra na czas, odwleka decyzję. Widać tu potężny nacisk Energii na Miasto, by szybko podpisać korzystną dla energetycznej spółki umowę. Czy korzystną dla elblążan?

Panie Prezydencie, prosimy aby Pan nie dawał się wciągać w takie „medialne gierki” nie wiadomo przez kogo i jakie siły, nawet polityczne, inspirowane. Tak poważne negocjacje prowadzi się przecież w zaciszu gabinetów, a nie na łamach mediów lokalnych, jeszcze zwykle upartyjnionych.

Jesteśmy ciepłowniczo rozbrojeni, jak mówił już w tamtym roku radny Ryszard Klim. Gospodarka miasta jest w upadku. Nie potrafiliśmy przez wiele lat stworzyć żadnej koncepcji budowy własnego źródła ciepła, polegając na „dobrej współpracy” z „Energą”, spółką nastawioną jedynie na zysk. Zapominając, że nie tędy droga do budowy dobrobytu miasta. Wystarczy spojrzeć na pobliski Gdańsk. Tam, w partnerstwie publiczno-prywatnym miasto buduje właśnie spalarnię odpadów. My nie potrafiliśmy tego samego przez wiele lat zrobić z budową własnego źródła ciepła. Dlaczego? Bo „układ” nie był zainteresowany tak dużymi inwestycjami. Wolał, co doskonale pokazały działania ówczesnego prezydenta Jerzego Wilka, ze spółek „ciągnąć” finanse niż je modernizować i usprawniać.

O tym więcej pisaliśmy tu: http://fakty.elblag.pl/ryszard-klim-dobrze-sie-trzyma-uklad-partyjno-spolkowy/

Niestety ale tu pokutuje to, o czym od wielu lat głośno mówimy, że  w naszym mieście od kilkudziesięciu lat nie ma takiego gospodarza, który chciałby i umiał zabezpieczyć ekonomiczne interesy Elbląga i elblążan. Zamiast tego wszelkiej maści lokalni politycy, prezydenci, radni po prostu na doraźne  na własne, partykularne potrzeby  „doili”  spółki miejskie.

Przykład? Proszę bardzo. Sprawa koniecznej modernizacji oczyszczalni ścieków. Od wielu lat, przynajmniej od 2006 r. wiadome było, że jest ona podobno w opłakanym stanie. Nic nie zrobiono przez wiele lat, mimo kilku audytów. Teraz zaś sięga się do kieszeni elblążan, podnosząc ceny za dostarczanie wody i odprowadzenie ścieków. Bo nikt nie ma innego pomysłu na to, aby z tego problemu wybrnąć. Elbląska gospodarka komunalna ledwo dyszy, a  kolejnymi  podwyżkami  opłat   lekkomyślność lokalnych polityków muszą kolejny  raz finansować  ubodzy w większości elblążanie.

Elbląski układ towarzysko-biznesowo-polityczny, jak nazywa to zjawisko radny Ryszard Klim, dobitnie objawił się przy okazji decyzji o zakończeniu współpracy z protegowanym Platformy Obywatelskiej, byłym już prezesem EPEC – Łukaszem Piśkiewiczem. Jaki w tym wszystkim jest udział byłego prezydenta Elbląga, Jerzego Wilka? Były prezydent Elbląga z PiS, po dojściu do władzy dość szybko usuwa z Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania Marka Pilichowskiego, dyrektora związanego z Platformą Obywatelską. Jednak Łukasza Piśkiewicza, związanego z PO nie odwołuje. Dlaczego?

Jak się okazało, wręcz otacza milczącą opieką  dwie  miejskie spółki – EPEC i EPWiK . One natomiast  w   zamian,  w  czasie  przedwyborczym,  rewanżują się  Mu,  za pieniądze elblążan,  politycznym  zakupem obrazu do Elbląskiego Muzeum za kwotę ponad 30 tys. zł.

Były prezydent Elbląga Jerzy Wilk odgrywa także  dziwnie  znaczącą rolę w sprawie przetargu EPEC na wymianę sieci ciepłowniczej. Broniąc się, prezes EPEC Łukasz Piśkiewicz powoływał się właśnie na Jerzego Wilka, który podobno miał o wszystkim wiedzieć i nie widział w tym wszystkim niczego dziwnego.

O działaniu „układu” pisaliśmy tu: http://fakty.elblag.pl/uklad-w-obronie-epec-atakuje-czy-to-juz-koniec-prezydenta-wroblewskiego/

Układ elbląski działa sprawnie i dobrze, tworzą go prominentni działacze z różnych opcji politycznych. Układ ten doprowadził Elbląg na skraj upadku, czego doskonałym przykładem jest niemoc władz miasta w negocjacjach z „Energą”.  Nie mamy tu praktycznie żadnej karty przetargowej. Możemy tylko opóźniać nieuchronną kapitulację przed spółką ciepłowniczą i grać na zwłokę. Nic innego nam już nie zostało.

Na koniec jeszcze raz znamienne słowa radnego Ryszarda Klima: „Dobrze się trzyma układ partyjno-spółkowy. Tak partyjno. Układ ten buduje przeświadczenie o swojej  bezkarności. Bez tego nie można zrozumieć wieloletniej  wzajemnej  tolerancji na bylejakość  zarządzania Elblągiem. My z jednej partii, wy z drugiej, ale Elbląg to przecież nasza „wspólna sprawa” Jesteśmy kryci przy każdej zmianie władzy. Niech no ktoś nam zagrozi. Oplujemy hejtem, pomówimy, nawet z rozpędu sponiewieramy każdego kto by ośmielił  się rozumować zdroworozsądkowo.

Przykład? Proszę bardzo!  Kiedy o tym głośno powiedział radny Ryszard Klim w kontekście potężnych nadużyć w spółce EPEC, sprawa trafiła do sądu. Radny dostał zakaz wypowiadania się publicznie w tej sprawie. Radnego miejskiego nikt nie bronił, ani prezydent miasta, ani Rada Miejska. To wprost niebywałe, jak zadziałał sprawnie układ towarzystko-polityczno-biznesowy. Elbląg od wielu już lat, jest prywatnym folwarkiem do zaspokajania potrzeb polityków lokalnych.

Panie Prezydencie,  apelujemy więc, aby przestał Pan oglądać się na  układy i swoich partnerów koalicyjnych, których i tak Pan już  nie ma. Najwyższy czas, by stanął  Pan  po stronie mieszkańców Elbląga, nie politycznych układów. Elblążanie to docenią, zauważą reformatorskie wysiłki do uzdrowienia gospodarki komunalnej miasta. Pokażą to przy kolejnych wyborach samorządowych.

 

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register