Ryszard Klim: Radni zapominają o mieszkańcach Elbląga!
Naszym udziałem staje się zmora każdego samorządowca- podwyżka kosztów usług świadczonych przez spółki komunalne. I to jeszcze w okresie przedwyborczym. Procedujemy więc nowe stawki opłat za odpady komunalne – mówił na ostatniej sesji radny Ryszard Klim.
Zostały one wywołane w znacznej mierze radykalnym wzrostem opłat za korzystanie ze środowiska, wprowadzonych przez rząd. Na tym argumencie opiera się nasza główna motywacja uzasadniająca. To prawda, ale w tym myśleniu i działaniu są luki. Naszym obowiązkiem , niezależnie od wskazywania przyczyn idących „z góry”, jest analizowanie skutków, czyli wpływu podwyżek na poziom bytowania mieszkańców.
W tym momencie wskazuję na niedawno przyjętą przez nas diagnozę społeczną Elbląga z ukazaniem wielu mankamentów standardu życia mieszkańców. 75 % z nich nie wiąże ‚końca z końcem”. Wiedza o tym powinna stale nam towarzyszyć, a w tym przypadku stać się podmiotem wyprzedzającej refleksji. Jest to więc ważny problem społeczny powiązany z samorządową wrażliwością. To nie jest wartość czysto lewicowa, to wartość nas wszystkich. My natomiast zastępujemy ją czysto techniczną operacją argumentując: „ wprowadzamy podwyżki, bo inaczej nie można”. Radni słyszą wezwania do bycia odpowiedzialnym i pryncypialnym.
Zapominamy o tych, którym zawdzięczamy miejsce w tej sali- mieszkańcach.
O przekonaniu właśnie ich, „że inaczej nie można”. Idąc dalej- w przekonaniu, że w tym, czym my dysponujemy i o czym decydujemy, są możliwości odciążenia nadszarpniętych budżetów domowych. Te możliwości są chociażby w kosztach usług części spółek komunalnych. Nie mówiąc o społecznym oczekiwaniu, co do przejrzystego i racjonalnego gospodarowania środkami elblążan, w tym właśnie ewentualnymi podwyżkami.
Opinia publiczna, w znacznej mierze, uważa, że te określenia, „przejrzystość” i „racjonalność” rozchodzą się z codzienną praktyką. Jest presja społecznego oczekiwania na radykalne zmiany. Mieszkańcy bowiem muszą zaciskać pasa; a druga strona?
Być może presja ta wzmocni się po prezentacji rzeczywistości spółkowej ostatniego roku i dnia bieżącego. Samorządowej reakcji bowiem -jak dotąd- nie ma. Można było właśnie na kanwie dzisiejszej „operacji” technicznej dokonać jej uspołecznienia, uwzględniając przynajmniej część oczekiwań. Przyznaję, jest tego namiastka- minimalne obniżenie cen komunikacji miejskiej, ale nie potrafimy połączyć tego w system refleksji nad problemami bytowania naszych wyborców.
Niezależnie od decyzji dnia dzisiejszego, samorząd Elbląga przegra mijająca kadencję, jeżeli nadal będzie tak- jak jest.
Połowa mojej odpowiedzialności i pryncypialności radnego rozumie argumenty za podwyższeniem opłat odpadowych, ale druga połowa uważa, że trudno zgodzić się z przyjętą rutyną, odległą od naszych powinności.
Radny Ryszard Klim
Od redakcji: Radni nie wyrazili jednak zgodny na podwyższenie cen wywozu śmieci dla mieszkańców Elbląga.
0 komentarzy