Tragedia w Elblągu. Wyszedł z więzienia i na drugi dzień zabił

14 listopada br. 34-letni Jacek L. opuścił mury więzienia. Dzień później tak mocno uderzył starszego mężczyznę, że ten zmarł po kilku dniach w szpitalu. Sprawca ponownie znalazł się w areszcie.

Do tej tragedii doszło na elbląskim osiedlu Nad Jarem. Według ustaleń śledczych 76-letni mężczyzna został zaatakowany podczas spaceru z psem. Sprawcą napadu był Jacek L., który tak silnie uderzył przechodnia, że ten upadając doznał obrażeń głowy.

Po kilku dniach zmarł w elbląskim szpitalu.

– Sprawca miał zadać pokrzywdzonemu uderzenie pięścią w twarz w efekcie czego ten upadając na chodnik miał z dużą siłą uderzyć głową o jego betonowe podłoże. W wyniku tego pokrzywdzony doznał rozległego urazu czaszkowo – mózgowego w następstwie, którego po czterech dniach pobytu w szpitalu zmarł nie odzyskując przytomności. Z dokonanych w sprawie ustaleń wynika, że sprawca zdarzenia dzień wcześniej opuścił Zakład Kamy, gdzie odbywał karę pozbawienia wolności – informuje Prokuratura Okręgowa w Elblągu.

Napastnika zatrzymali elbląscy kryminalni. Trafił ponownie za kraty.

– W związku z zaistniałym zdarzeniem zatrzymanemu przedstawiony został zarzut dopuszczenia się popełnienia przez niego zbrodni spowodowania u pokrzywdzonego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Z uwagi na skutek jaki nastąpił w efekcie działania sprawcy nie jest wykluczone przyjęcie znacznie surowszej kwalifikacji prawnej jego działania, za co może być mu wymierzona surowa w wymiarze od 5 lat pozbawienia wolności do nawet dożywocia. Obecnie wobec podejrzanego stosowany jest najsurowszy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania – czytamy w komunikacie elbląskiej prokuratury.

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register