Tu jest niebezpiecznie. Znów mogło dojść do wypadku
Kilka dni temu informowaliśmy o niebezpiecznej sytuacji przy przejściu na ul. Piłsudskiego. Kierowca o mało włos nie staranował dzieci na „pasach”. Tym razem ktoś ponownie jechał za szybko i uderzył w znak drogowy. Warto przypomnieć, że w tym miejscu obowiązuje ograniczenie prędkości do 40 km/h.
– Przechodziłem tam dzisiaj (16 grudnia) dwa razy, rano i po południu (ok 13.00). W międzyczasie ktoś skasował znak drogowy na przejściu dla pieszych przed skrzyżowaniem z ulicą Konopnickiej. Na śniegu leżącym na trawie widać było świeże ślady kół samochodowych. Można tylko się domyślać z jaką prędkością jechał kierujący pojazdem bo na pewno nie było to czterdzieści na godzinę, obowiązujące w tym miejscu. Chodzę tamtędy często i widuję zdecydowanie zbyt wielu kierowców jeżdżących bardzo szybko mimo ograniczenia prędkości. Policja powinna regularnie prowadzić tam kontrole prędkości, żeby ograniczyć to zjawisko zanim dojdzie do tragedii – pisze nasz Czytelnik.
Kilka dni temu informowaliśmy, że na tej ulicy przy tym samym przejściu dla pieszych kierowca o mały włos nie wjechałby z dużą prędkością w grupę dzieci.
Więcej o tym tu: http://elblag24.pl/tak-sie-jezdzi-w-elblagu-moglo-dojsc-do-tragedii/
– Bezpieczne przejścia to problem trwający od dłuższego czasu. Inne miasta radzą sobie z tym skutecznie stosując najpopularniejsze i efektywne progi spowalniające. W okolicy skrzyżowań jest to dodatkowy element ograniczenia prędkości wpływający na mniejszą ilość kolizji w tym obszarze. A więc można… U nas natomiast z uporem wprowadza się rozwiązania nie do końca spełniające swoją rolę, bowiem podświetlenie znaków drogowych czy też dodatkowe malowanie obszaru przejścia nie przekłada się na wymuszone spowolnienie ruchu pojazdów – komentuje była radna Maria Kosecka, zajmująca się bezpieczeństwem w mieście.
Pomimo ograniczenia prędkości do 40 km/h kierowcy jeżdżą zbyt szybko. Jest to groźne, zwłaszcza iż znajduje się tu przejście dla pieszych, ruchliwe skrzyżowanie, obok zaś jest szkoła podstawowa.
2 komentarze
Gosccc
17 grudnia 2018 at 10:52Dla patusów nie ma czegoś takiego jak “ograniczenia”. W mniemaniu lumpa to on jest najważniejszy i to inni mają uważać na niego.
To nie jest niebezpieczne miejsce, to natężenie patologii na kilometr kwadratowy jest zbyt wysokie.
myk
18 grudnia 2018 at 07:25Zgadzam się całkowicie.