Budżet Elbląga. Rozwój czy stagnacja?

Elbląscy radni przyjęli budżet na 2021 rok. Plan finansów Elbląga na 2021 r. zakłada 748 mln zł, przy 30-milionowym deficycie, który ma być pokryty częściowo z obligacji. Wskaźnik zadłużenia miasta wynieść ma na koniec roku 43 %.

Jak wskazuje prezydent Elbląga, Witold Wróblewski, to budżet trudny, mimo tego proinwestycyjny i bezpieczny.

– Trudny, ale prorozwojowy i bezpieczny. Tak w skrócie mogę określić budżet miasta na rok 2021. Budżet trudny, bo samorządy w wyniku zmian podatkowych i nieuwzględniających  rekompensat utraciły dochody. W naszym przypadku to około 100 mln  złotych. Prorozwojowy dlatego, że nie odpuszczamy ani jednej inwestycji, wszędzie składamy wnioski. Bezpieczny, bo zakładamy emisję obligacji na 18 mln złotych na  inwestycje, ale nie spowoduje to takiego wzrostu wskaźnika długu  publicznego, który mógłby zagrażać płynności finansowej miasta. To budżet,  w którym nie sięgamy do kieszeni mieszkańców. Jedyna podwyżka dot. podatku od nieruchomości, który podniesiony został jedynie o wskaźnik inflacji – informuje prezydent Wróblewski.

Budżet Elbląga opiewa na kwotę ponad 747 mln złotych.

Za jego przyjęciem głosowało 16 radnych koalicji prezydenckiej, czyli KWW Witolda Wróblewskiego i Platformy Obywatelskiej.

Na projekcie finansów miasta „suchej nitki” nie pozostawia opozycja.

– Ten mizerny budżet nie daje żadnych gwarancji, bo władze miasta nie korzystają właściwie z dotacji rządowych i środków unijnych. Nie gwarantuje on właściwego przygotowania Portu Morskiego do kluczowej inwestycji jaką jest nowa droga wodna – podkreśla Janusz Hajdukowski z Prawa i Sprawiedliwości.

Ośmiu radnych PiS oraz Bogusław Tołwiński (radny niezależny) głosowali przeciwko przyjęciu budżetu miasta w takim kształcie.  

 

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register