Czy przepłacamy Enerdze za oświetlenie miasta?
Płacz i płać aby w mieście po zmroku było jasno? Radny Piotr Opaczewski wskazuje, że na tle innych miast płacimy zbyt dużo spółce Energa za oświetlenie ulic. W tej sprawie złożył interpelację do prezydenta Wróblewskiego i wnioskuje o próbę renegocjacji, jego zdaniem, niekorzystnej umowy.
Umowa w tej sprawie pomiędzy miastem a spółką Energa Oświetlenie została zawarta w lipcu 2018 r. z okresem obowiązywania od dnia 01.01.2019r do dnia 31.12.2022 r. Wartość szacunkowa wynosi 12 877 258,68 zł (tj. 3 219 314,67 zł rocznie).
Umową objętych jest 6 101 punktów świetlnych. Wykonawca w ramach niniejszej umowy zobowiązany jest do utrzymania i konserwacji posiadanej infrastruktury oświetleniowej oraz majątku Zamawiającego, zapewnienia oświetlenia w porze od zmierzchu do świtu oraz wykonania modernizacji tej infrastruktury zgodnie z opracowaną dokumentacją techniczną oraz audytem energetycznym.
– To kompleksowa umowa dotycząca oświetlenia dróg i miejsc publicznych. Przed jej podpisaniem trwały negocjacje dotyczące zakresu i czasu jej realizacji. Lampy należący do firmy Energa, których jest ponad 6.100 będą wymienione z sodowych i rtęciowych na nowoczesne, energooszczędne lampy ledowe. Pozwoli to obniżyć zużycie energii i lepiej doświetlić miejsca publiczne, m.in. newralgiczne przejścia dla pieszych – mówił prezydent Witold Wróblewski. – W budżecie miasta mamy zapisane ok. 3,1 mln zł każdego roku z przeznaczeniem na utrzymanie i eksploatację punktów świetlnych, nie ponosząc dodatkowych kosztów, dzięki umowie z firmą Energa będziemy mieli zmodernizowane w znacznej mierze oświetlenie.
Radny Piotr Opaczewski uważa jednak, że przy realizacji tej umowy oszczędności finansowych dla miasta nie będzie.
Od kilku miesięcy elbląskie ulice oświetlone są nowymi ledowymi oprawami, które dostarczyła i zamontowała spółka Energa…
Opublikowany przez Piotr Opaczewski Wtorek, 12 lutego 2019
– Moim zdaniem umowy są pod względem ekonomicznym niekorzystne dla Elbląga i powinniśmy przynajmniej spróbować je renegocjować. Przed ich podpisaniem koszt oświetlenia ulic, placów i parków opiewał na kwotę około 4 mln zł. Wg. projektu budżetu na rok bieżący jest to kwota 4 066 304 zł. Oznacza to, że wymiana ponad ośmiu tysięcy opraw na lampy ledowe nie da miastu oszczędności – informuje radny.
Jak dodaje Opaczewski, Energa Oświetlenie już od lat wykorzystuje swoją pozycję otrzymując w Elblągu bardzo dobre zlecenia.
– Jak wynika z rejestru umów, przynajmniej od 2014 roku pozyskiwała z wolnej ręki zamówienia na konserwację oświetlenia ulicznego. Wartość zamówień to około 1,5 mln złotych rocznie (około 200 zł za punkt świetlny). Inne samorządy, które na podobną usługę ogłaszały przetargi, uzyskiwały kilkukrotnie niższe ceny (średnia cena rynkowa to około 55 zł). Rocznie przepłacaliśmy zatem około 1 mln złotych – mówi radny. – Mam duże obawy, że podpisanie umów z Energą Oświetlenie całkowicie uzależniło Miasto od spółki i po upływie czterech lat będziemy zmuszeni do podpisania kolejnej umowy na warunkach narzuconych przez Energę. Dlatego zwróciłem się do Pana Prezydenta Wróblewskiego z interpelacją w tej sprawie.
3 komentarze
slawek
13 lutego 2019 at 09:29a czy pan radny obliczył o ile zmniejszy się opłata za energię elektryczną . Tu są oszczędności i to znaczne.
gru
14 lutego 2019 at 14:14Pani radny ulice są w końcu bardzo dobrze oświetlone. Białym jasnym a nie żółtym przyciemnionym jak kiedyś.
Krychan
23 lutego 2019 at 15:29A ze ledy sa szkodliwe dla oczu i ludzi w okularach to juz nikt nie wspomina