Elbląski oddział Polskiego Związku Wędkarskiego złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Sprawę będą wyjaśniać policjanci ze Sztumu – informuje Radio Olsztyn.
Sprawa dotyczy zatrucia wód rzeki Dzierzgoń i masowego padnięcia ponad 700 kilogramów ryb. Obszar katastrofy obejmuje odcinek rzeki od miejscowości Myślice w województwie pomorskim do Nowego Dolna w warmińsko- mazurskiem. Wcześniej związek zawiadomił m.in. inspekcje sanitarne w obu regionach.
– O przyczynach katastrofy ekologicznej na razie można tylko snuć przypuszczenia, które potwierdzą badania pobranych na miejscu próbek. To mogą być środki ochrony roślin lub ścieki z gospodarstwa domowego. W obu przypadkach winny jest człowiek. Znalezienie sprawcy będzie trudne – wyjaśnia Krzysztof Cegiel, dyrektor oddziału PZW w Elblągu.
Wyniki próbek będą znane za kilka dni. Elbląski oddział Polskiego Związku Wędkarskiego zapowiedział odtworzenie na zatrutym odcinku populacji padniętych ryb. Powrót do stanu sprzed katastrofy potrwa nawet 6 lat.