Chociaż sam jest członkiem PSL i korzysta z poparcia SLD, prezydent Witold Wróblewski podkreśla, że jego komitet wyborczy wyborców jest formacją bezpartyjną. Wczoraj oficjalnie zaprezentowano wszystkich kandydatów na radnych miejskich.

Witold Wróblewski dobrze wie, jak rządzi się miastem bez poparcia większości radnych. Dlatego robi wszystko, aby jego listy wyborcze zawierały „mocne” nazwiska. Czy w tych wyborach samorządowych prezydenckiemu komitetowi uda się wprowadzić większą niż jeden ilość radnych?

Listy wyborcze KWW Witolda Wróblewskiego zawierają znane elblążanom nazwiska. Są tu dyrektorzy elbląskich szkół, byli komendanci policji, przedsiębiorcy czy lekarze.

– To ludzie, którzy chcą pracować na rzecz Elbląga i elblążan z pełnym oddaniem, którzy pracę w Radzie Miejskiej potraktują jako służbę, a nie przywilej i trampolinę do kariery. To ludzie, którzy w swoich dziedzinach osiągnęli sukces. Teraz swoje doświadczenie i wiedzę chcą wykorzystać na rzecz miasta. W większości tu się urodzili, tu mają swoje rodziny i pracę. Dlatego to miasto jest im najbliższe. Kim są kandydaci z mojego komitetu? Reprezentowane są tu różne środowiska: zdrowia, kultury, sportu, edukacji, prawa, dziennikarstwa, pomocy społecznej i organizacji pozarządowych, przedsiębiorcy. Atutem naszych kandydatów jest mnogość pomysłów, zapał do pracy i co niezwykle ważne: świeże spojrzenie na miasto – mówi prezydent Witold Wróblewski.

Wróblewski zapewnia, że kandydaci, z jego drużyny, nie będą w radzie reprezentować partii politycznych, żadnych politycznych ideologii i interesów.

– Jest to jedyny komitet obywatelski, pozostałe są komitetami partyjnymi. Naszą partia jest Elbląg – dodaje prezydent. – Połowa moich kandydatów to kobiety, doceniam bardzo rolę kobiet w życiu publicznym, ich zaangażowanie. A jeśli połączymy ich profesjonalizm i kobiecą intuicję to mamy gwarantowany sukces.