To może być przełom. Radni chcą podnieść rangę Elbląga

Od czasu utraty statusu miasta wojewódzkiego następuje powolny upadek gospodarczy naszego miasta. To oczywiste i każdy się z tym zgodzi. Co jednak zrobić by temu zjawisku przeciwdziałać? Do tej pory elbląski samorząd był wobec tej negatywnej tendencji dość bierny. Teraz może się to zmienić.

Niegdyś Jerzy Wilk, obecny poseł na Sejm rzucał hasła przeniesienia do Elbląga Urzędy Marszałkowskiego. Były również plany dołączenia naszego miasta do województwa pomorskiego. Majaczyła również koncepcja utworzenia własnego regionu ze stolicą w Elblągu. Wszystko to pozostało jednak w sferze bliżej nie określonych planów. Aż do teraz.

Piotr Opaczewski, nowy radny PiS już w czasie kampanii wyborczej postulował podjęcie działań w celu zwiększenia znaczenia Elbląga w naszym województwie.

– Prezes PiS wypowiedział wtedy także słowa całkowicie pominięte przez media, a które moim zdaniem były najważniejszym przekazem tego dnia. Powiedział, że tą „centralę” w regionie należy trochę wyrównać – mówił Piotr Opaczewski.

W większości polskich województw nie ma wątpliwości, które miasto lideruje w regionie. Jest tak m.in. w województwie wielkopolskim (Poznań), pomorskim (Gdańsk), czy małopolskim (Kraków).

Tylko trzy województwa w Polsce opierają się na dwóch równorzędnych miastach: kujawsko – pomorskie z Bydgoszczą i Toruniem, lubuskie z Zieloną Górą i Gorzowem Wielkopolskim oraz warmińsko – mazurskie z Olsztynem i Elblągiem.

– W dwóch pierwszych miasta potrafiły podzielić się władzą. U nas wszystko „zgarnął” Olsztyn. Nie ma w Polsce drugiego tak niesprawiedliwie potraktowanego podczas reformy administracyjnej miasta jak Elbląg. Miasto, które w ogromnej mierze decyduje o sile regionu nie ma praktycznie na ten region żadnego wpływu – dodaje Piotr Opaczewski.

Potwierdzają to liczby. Ludność Elbląga to – wg. GUS – około 120 tys. mieszkańców, Olsztyna – ok. 170 tys., czyli tylko o 40 procent więcej. Budżet Elbląga na 2018 rok to 611 mln zł, Olsztyna aż dwukrotnie więcej (1,254 mld zł)! Dochody Olsztyna z podatków PIT i CIT to prawie 260 mln zł, Elbląga trochę ponad 150 mln zł.

– To w stolicy, przy organach władzy wojewódzkiej lokują się firmy, to w Olsztynie zatrudnia się tysiące osób w urzędach – wojewódzkim i marszałkowskim. Z tego powodu Olsztyn dostaje też z podatku PCC (związanego z zawieraniem umów cywilnoprawnych) prawie cztery razy więcej środków (Elbląg – 5,5 mln, Olsztyn – 19 mln ). To do Olsztyna płyną szerokim strumieniem pieniądze na inwestycje z budżetu centralnego i z Unii Europejskiej. Dziś Olsztyn jest jednym wielkim placem budowy – mówi Piotr Opaczewski. – W regionie powinny być dwa miasta o statusie miasta wojewódzkiego – Olsztyn i Elbląg. W naszym mieście swoją siedzibę musi mieć Marszałek Województwa. Podobno województwo bez Elbląga będzie za słabe, żeby istnieć. Czas najwyższy, żeby nasze miasto zostało w końcu docenione.

Radny Piotr Opaczewski jest teraz członkiem komisji polityki regionalnej i promocji miasta. Radni tej właśnie komisji chcą zająć się wyrównaniem rangi Elbląga względem Olsztyna na Warmii i Mazurach. Pojawiają się również opinie, że należy powrócić do ściślejszej współpracy naszego miasta z Gdańskiem.

Marek Pruszak (PiS) przewodniczący tej komisji raczej wyklucza aby w tej kadencji polski rząd podjął decyzję o zmianach na mapie administracyjnej kraju (chodzi o teoretycznie możliwe utworzenie odrębnego województwa ze stolicą w Elblągu). Jednakże Pruszak wskazał, że realna jest próba przeniesienia do naszego miasta jednego z urzędów administracji samorządowej.

Takie działania chcą podjąć radni z tej komisji.

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register