Dzięki samolotom możemy w szybki i stosunkowo wygodny sposób pokonać duże odległości. Mimo to dla wielu osób latanie graniczy z torturą.

Nie działają żadne racjonalne argumenty ani perspektywa wyjazdu na wymarzone wakacje, na które przecież trzeba jakoś dolecieć. Osoby dotknięte strachem przed lotem sięgają wówczas po typowe metody zwalczania stresu, jak niezdrowe jedzenie i alkohol. Inne sposoby to np. latanie w towarzystwie i nieustanna rozmowa, która ma zagłuszyć myśl o wznoszeniu się w powietrze. Jakie sposoby są skuteczne, a które nie?

Nie myśl negatywnie!

To najprostsza porada, ale jednocześnie najczęściej pomijana. Liczne osoby cierpiące z powodu lęku przed lataniem skupiają całą uwagę na najbardziej negatywnych scenariuszach. Przez umysł przebiegają tysiące myśli na temat możliwych katastrof w trakcie lotu, podczas lądowania i tuż po starcie. Warto prześledzić wówczas statystyki. Ostatnia dekada jest najbezpieczniejsza w historii lotnictwa, a śmierć w dużej katastrofie jest o wiele mniej prawdopodobna niż nasze zwycięstwo na loterii. Oczywiście katastroficzne wizje to nie koniec. Taka osoba godzinami zastanawiać się będzie, czy czeka ją odszkodowanie za opóźniony lot. Odszkodowanie za opóźniony lot powinno rozwiać takie myśli, a możemy otrzymać nawet do 600 euro, zwłaszcza jeśli skorzystamy z usług takiej firmy, jak AirHelp. Musimy starać się myśleć racjonalnie i skupiać uwagę na pozytywnych stronach podróży.

Zapomnij o alkoholu!

Oto pierwszy środek na stres, jaki przychodzi do głowy wielu mieszkańcom naszego kraju. Popularny i głęboko zakorzeniony sposób zwalczania lęku nie gwarantuje jednak powodzenia w powietrzu. Trochę wina, kilka piw, a może mocny drink w poczekalni na lotnisku? Lepiej tego unikać. Przyczyna jest prozaiczna. Znajdując się kilka tysięcy metrów nad ziemią będziemy oddychać powietrzem o zmniejszonej ilości tlenu. Alkohol szybciej uderzy do głowy. Przepijanie stresu przed lataniem to gotowy sposób na odwodnienie i przemęczenie. Jeżeli będziemy się zbyt intensywnie raczyć zasobami alkoholu w poczekalni, możemy zostać uziemieni. Dosłownie, bo nietrzeźwi mogą nie zostać wpuszczeni na pokład. Taki przepis można znaleźć w wielu regulaminach lotów.

Zapomnij o hamburgerach!

Niektórzy pasażerowie lubią załagodzić ewentualny stres kaloriami. Obfity obiad w postaci hamburgera z serem, góry frytek i butelki słodkiego napoju nie jest jednak rozwiązaniem. Wydawałoby się, że wystarczy dobrze zjeść i przespać lot. Nic bardziej mylnego. Fast food sprawi, że szybko zaśniemy i jeszcze prędzej będziemy ponownie rozbudzeni. Niestety takiej pobudce będzie towarzyszyć ból głowy, suchość w ustach, zgaga i wzdęcia. Dodajmy do tego turbulencje i przepis na fatalną podróż gotowy. Dla równowagi dodajmy, że pożywny posiłek z takich warzyw jak brokuły, czy fasola również niekoniecznie pomoże nam w przetrwaniu lotu bez stresu.

Najlepsza jest rozmowa

Istnieje jeden, sprawdzony sposób. Jeżeli wyruszymy w podróż w odpowiednim towarzystwie, istnieje duża możliwość, że nie będziemy skupiać uwagi na lęku przed lotem. Po pierwsze, będziemy cały czas z kimś, kogo dobrze znamy i przy kim powinniśmy czuć się bezpieczniej i spokojniej. Po drugie, możemy przez cały czas rozmawiać z drugą osobą. Istnieje sytuacja, w której rozmowa może nie zadziałać –  jeżeli nasz towarzysz lub towarzyszka boi się latania jeszcze bardziej niż my. Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy starali się uspokoić siebie nawzajem. Rozmowa i przebywanie z bliską osobą będzie zdecydowanie lepszym sposobem niż umartwianie się, upijanie i objadanie. Zachowajmy spokój i powstrzymajmy nasze rozbiegane nerwy. To tylko lot, który jest o wiele bardziej bezpieczny niż jazda samochodem!