Czy Grzegorz Borys popełnił samobójstwo? Analizuje ekspertka z Elbląga

Pojawia się coraz więcej teorii spiskowych, dotyczących chociażby obrażeń i ran ciętych. W tej sprawie wypowiedziała się dla RMF FM wykładowczyni Akademii Nauk Stosowanych w Elblągu dr Ewa Pachura, autorka pracy doktorskiej dotyczącej ujawniania prawdy materialnej na miejscach improwizowanych samobójstw i zabójstw.

Nie milkną echa odnalezienia zwłok Grzegorza Borysa, zabójcy 6-letniego chłopca. W mediach pojawia się mnóstwo teorii spiskowych, dotyczących chociażby obrażeń i ran ciętych, które miał Grzegorz Borys.

Spójrzmy na liczbę ran, które miał na ciele Grzegorz Borys. Wynika z tego, że poświęcił dużo czasu na to, by je sobie zadać – mówi dr Ewa Pachura – Tu wątpliwości mogłaby rozwiać informacja o regularności tych ran. Osoby, które nacinają swoją skórę, zostawiają bardzo regularne rany. Przypadkowy układ ran wskazywałby na to, że dana osoba się broniła. Nie ma informacji o takiej sytuacji – zaznacza Pachura. I podkreśla: Prokuratura opisała rany jako charakterystyczne dla osób próbujących odebrać sobie życie. Wynika z tego, że poświęcił dużo czasu na to, by je sobie zadać – mówi RMF FM Ewa Pachura, emerytowana policjantka pracująca w wydziałach dochodzeniowo-śledczych, wykładowczyni Akademii Nauk Stosowanych w Elblągu, autorka pracy doktorskiej dotyczącej ujawniania prawdy materialnej na miejscach improwizowanych samobójstw i zabójstw.

Mamy tutaj zarówno rany cięte, postrzałowe i ostatecznie utonięcie – wylicza. Wskazuje to na to, że odebranie sobie życia sprawiło Grzegorzowi Borysowi trudność. Chwytał się różnych metod. Miał pewne wahania, one mogły trwać dłuższy czas, zanim zdołał dokonać samobójstwa. Trudno dziś powiedzieć, ile czasu potrzebował. Musiały opaść emocje, musiał zrozumieć, że jest w sytuacji bez wyjścia. To będzie wynikać ze szczegółowych rezultatów sekcji zwłok – tłumaczy. Jak dodaje, sekcja zwłok nie będzie na tyle precyzyjna, by dokładnie wskazać dzień i godzinę śmierci, bo od śmierci do momentu znalezienie zwłok minęło sporo czasu.

Jak zaznacza w przestrzeni publicznej pojawia się mnóstwo teorii spiskowych, dotyczących chociażby obrażeń i ran ciętych, które miał Grzegorz Borys. Miałyby one rzekomo wskazywać na udział tak zwanych osób trzecich w jego śmierci.

Tu wątpliwości mogłaby rozwiać informacja o regularności tych ran – zaznacza Ewa Pachura­ Osoby, które nacinają swoją skórę, zostawiają bardzo regularne rany. Przypadkowy układ ran wskazywałby na to, że dana osoba się broniła. Nie ma informacji o takiej sytuacji – zaznacza Pachura. I podkreśla: Prokuratura opisała rany jako charakterystyczne dla osób próbujących odebrać sobie życie.

Jak dodaje, zachowanie Grzegorza Borysa można określić jako samobójstwo złożone lub samobójstwo kombinowane. To są fachowe określenie opisujące sytuację, w której ktoś chwyta się kilku różnych metod, by odebrać sobie życie.

fot. Policja Trójmiasto.

1 komentarz

  • no name Reply

    15 listopada 2023 at 17:41

    Pani doktor niektóre substancje nie wychodzą na sekcji. Jak się tak późno robi sekcje to niektóre substancje na sekcji nie wyjdą. Ponad to, że Pani ma doktor nie oznacza, Pani ma racje. Raczej wszyscy chcą społeczeństwu wmówić, że Grzegorz Borys Popełnił samobójstwo. Porównała Pani rany Borysa z ranami jego syna?Sprawdziła Pani podejrzany samochód pod blokiem Borysa i dwóch mężczyzn wypytujących o dziwne rzeczy. Borys miał wiedze o handlu ludźmi w porcie wojennym w Gdyni, o handlu odpadami radioaktywnymi i o jednostce w której służył. Materiały na ujawniające w/w przestępstwa Borys zapisał na nośnikach danych i ukrył. Policja nie szukała Borysa a kompromitujących materiałów dlatego to tyle trwało W ten proceder było zamieszanych dużo osób z wojska urzędników i wysoko postawionych osób. Jak widać pani jest jedynie dobrym teoretykiem ale oderwanym od rzeczywistości.

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register