“Amerykański żołnierz” zaatakował. Ofiarą padła mieszkanka powiatu elbląskiego
Mieszkanka powiatu elbląskiego padła ofiarą oszustwa nigeryjskiego. Kobieta nawiązała romans przez Internet. Poznała „amerykańskiego żołnierza”, któremu wpłaciła ponad 8 tysięcy złotych. Policjanci ostrzegają i apelują o rozsądek.
Oszustwo nigeryjskie – to przestępstwo popełniane za pośrednictwem mediów społecznościowych, polegające na nawiązaniu kontaktu i zmanipulowaniu ofiary. Po wzbudzeniu zaufania, sympatii lub uczucia, oszuści zazwyczaj pod legendą przekazania dużych środków finansowych, wartościowych przedmiotów, obietnicy spotkania i trwałego związku, wyłudzają od pokrzywdzonych pieniądze, często w znacznych kwotach. Po ich przekazaniu zrywają kontakt.
Tak było również w przypadku mieszkanki powiatu elbląskiego, która nawiązała relacje przez komunikator internetowy z osobą, która podawała się za żołnierza sił pokojowych ONZ stacjonującego w Syrii. Ten fikcyjny bohater przedstawiał się jako „James”. Przez kilka miesięcy romans się rozwijał. Rezultatem tego była obietnica przyjazdu do Polski. Na drodze miał stanąć urlop, a właściwie pieniądze, które należało wpłacić przez bliską osobę na wskazane konta ONZ. Wszystko po to, żeby uruchomić procedurę wnioskowania o wyjazd urlopowy do Polski.
Automatycznie bliską osobą stała się nasza pokrzywdzona, więc wpłaciła w kilku transzach w sumie ponad 8 tysięcy złotych. Po wpłacie okazało się, że suma jest niewystarczająca i trzeba dopłacić więcej. Wówczas kontakt się urwał. Kobieta po pewnym czasie zorientowała, że została oszukana i sprawa trafiła na policję.
Ostrzegamy przed oszustami. Zawierając nowe znajomości, należy być ostrożnym. Zwłaszcza jeśli poznana przez Internet osoba prosi nas o pieniądze. Oszuści działają według pewnych schematów. Zazwyczaj unikają rozmów telefonicznych. Unikają też wskazywania miejsc, z których pochodzą, ich konta na profilach społecznościowych nie zawierają żadnych informacji osobistych, zdjęć z rodziną, miejsca pracy, zamieszkania. Poprzez regularny kontakt i przedstawianie fałszywych historii z życia zdobywają zaufanie ofiary, a następnie proszą o pomoc finansową na zakup biletu lub na pokrycie opłat za przesłanie paczki. Oszuści cały czas modyfikują swój sposób działania. Dlatego też tylko nasza ostrożność, czujność i dystans do przekazywanych informacji spowodują, że nie staniemy się kolejną ich ofiarą.
By nie paść ofiarą „oszustów nigeryjskich” należy pamiętać o poniższych symptomach tego rodzaju przestępczości, w tym również:
- Jeżeli zostaliśmy wybrani na pomocnika w odzyskaniu pieniędzy przez uchodźcę politycznego z czarnego lądu i za to mamy otrzymać np. 12 milionów dolarów, możemy być pewni, że jest to oszustwo.
- Jeżeli zostaliśmy zwycięzcami zagranicznej loterii, w której nie braliśmy udziału, a nawet nie słyszeliśmy o niej, to śmiało możemy potraktować tą informację, jako spam i od razu przekierować ją do kosza.
- Jeżeli otrzymamy niespodziewanie miliony dolarów w spadku po krewnym, o którym nie mieliśmy pojęcia, że istniał, to też więcej niż pewne, że nasza stopa życiowa się nie podniesie, a może być wręcz odwrotnie.
- Jeżeli za przekazanie nam ogromnej kwoty pieniędzy, ktoś żąda od nas opłat manipulacyjnych (opłacania prawników, certyfikatów), możemy najwyżej odpisać, że opłaty te mogą zostać potrącone z fortuny, którą mamy otrzymać. Wtedy uświadomimy sobie, że to zwykły szwindel.
Pamiętajmy, że certyfikaty wystawiane przez różne instytucje, to dokumenty, które tak jak dokumenty identyfikacyjne, papiery wartościowe i banknoty, mają odpowiednie zabezpieczenia, takie jak choćby hologramy, recto-verso, czy mikrodruk, które po wykonaniu skanowania (digitalizacji obrazu), tracą swoje właściwości, a tym samym przesłany nam skan certyfikatu nie ma żadnej wartości i wagi prawnej.
Jakub Sawicki, zespół prasowy KMP Elbląg
0 komentarzy