38 ratowników z Elbląga złożyło wypowiedzenia z pracy

To ponad 70 procent wszystkich zatrudnionych ratowników medycznych w Elblągu. 38 ratowników złożyło wypowiedzenia umów cywilno-prawnych. Domagają się poprawy warunków pracy i lepszego wynagrodzenia.
Wojewódzki Szpital Zespolony w Elblągu nie komentuje na razie oficjalnie tej sytuacji, jednak wiadomo, że problem jest. 38 ratowników z Elbląga, którzy właśnie złożyli wypowiedzenia umów cywilno-prawnych, to stanowi praktycznie 70 procent obsady zespołów ratowniczych w mieście.
Jak mówią elbląscy ratownicy, warunki pracy są złe, a aby dało się przeżyć w tym zawodzie, muszą pracować nawet 300-400 godzin miesięcznie.
– Do tego sami opłacamy ZUS, musimy kupić odzież medyczną potrzebną nam do pracy, jak również sami płacimy za szkolenia. Stawka ubezpieczenia OC, które również sami opłacamy, w wykonywanym przez nas zawodzie jest wysoka – mówi na łamach gazety portel.pl ratownik Jakub Omalecki. – Przystępujemy do Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Ratowników Medycznych i wówczas wystosujemy jeszcze pismo do dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu Elżbiety Gelert, z naszymi postulatami. Na razie złożyliśmy wypowiedzenia umów.
Już teraz ratownicy zapowiadają, że 11 września wezmą udział w dużej manifestacji pracowników ochrony zdrowia, która ma odbyć się w stolicy kraju.
Na razie w tej sprawie Wojewódzki Szpital Zespolony w Elblągu nie wydał jeszcze żadnego oficjalnego komunikatu.
0 komentarzy