Miasta walczą o młodych ludzi. Co robi Elbląg?

Wiele polskich miast dostrzega problem odpływu młodych, dobrze wykształconych osób, które wyjeżdżają za pracą i mieszkaniem. Te samorządy rozpoczęły już działania, które mają na celu zachęcenie młodych mieszkańców do pozostania w mieście. Co robi Elbląg?

Jak to robią w innych miastach?

Na początku ubiegłego roku wystartowała kampania promocyjna „Szczecin rekrutuje”. Jej głównym celem było zwrócenie uwagi na Szczecin jako na miasto, o którym warto pomyśleć, poszukać pracy i być może rozważyć przeprowadzkę. Przez dwa tygodnie Agencja Rozwoju Metropolii Szczecińskiej, spółka miejska, zachęcała szczecinian, a także mieszkańców innych regionów, do podjęcia pracy w Szczecinie. W lutym br. przeprowadzono drugą edycję kampanii.

Impulsem do rozpoczęcia działań promocyjnych było pojawienie się w regionie dwóch dużych inwestorów z branży e-commerce, firm Amazon i Zalando. W zeszłym roku obie firmy rozpoczęły rekrutację ponad 2000 pracowników.

– Kampanię prowadziliśmy zarówno w internecie, jak i w prasie, a także na bilbordach, które informowały o celach akcji i zachęcały odbiorców do zwrócenia uwagi na nasze miasto. Zostały one rozmieszczone w Szczecinie, województwie zachodniopomorskim, pomorskim, lubuskim, wielkopolskim oraz w pięciu województwach ściany wschodniej: warmińsko-mazurskim, podlaskim, świętokrzyskim, podkarpackim i lubelskim. Informacje o akcji i jej efektach były i nadal są na bieżąco publikowane w internecie, m.in. na Facebooku i LinkedIn – informuje Sylwia Turkiewicz, rzeczniczka prasowa Agencji Rozwoju Metropolii Szczecińskiej.

Akcja spotkała się z dużym zainteresowaniem zarówno ze strony osób, które postanowiły podjąć pracę w Szczecinie bądź rozważają podjęcie takiej decyzji, jak też ze strony przedsiębiorców. Do tej pory łącznie do dwóch kampanii dołączyła prawie setka firm. Strona www.kariera.szczecin.eu, która zawiera wszystkie informacje o akcji, odnotowała 100 tys. odsłon.

Kampania została już zakończona, ale działania promujące Szczecin i szczecińskie miejsca pracy nadal są kontynuowane. Strona internetowa www.kariera.szczecin.eu nadal działa i na bieżąco informuje o wszystkim, co się dzieje na szczecińskim rynku pracy.

Mieszkania dla pracowników

Chodzi nie tylko o ściągnięcie pracowników, ale także o zapewnienie im w Szczecinie dobrych warunków życia i możliwości rozwoju. Uruchomiony w 2016 roku program mieszkaniowy „Dom dla absolwenta” realizowany przez Miasto Szczecin przy współudziale Szczecińskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego zakłada wynajęcie na preferencyjnych warunkach komfortowych, wykończonych „pod klucz” mieszkań absolwentom najbardziej poszukiwanych kierunków uczelni wyższych – informatykom, filologom, ekonomistom, fizykom, biotechnologom, medykom oraz specjalistom związanym z branżą morską. Ma to na celu zatrzymanie odpływu młodych ludzi ze Szczecina do innych miast, a także przyciągnięcie ich do Szczecina z miejscowości województwa zachodniopomorskiego.

„Pracuj w Pile”

Problemem Piły jest odpływ młodych wykształconych ludzi. Znaczna część młodzieży po maturze wyjeżdża na studia do większych miast i tam często zostaje już na stałe.

Realizowany przez pilski samorząd projekt „Pracuj w Pile” ma na celu zainteresowanie ofertą pilskiego rynku pracy mieszkańców regionu. Są na to duże szanse. Dwie firmy, które pojawiły się na terenie miejscowego Invest Parku, zatrudniły już kilkaset osób. A to dopiero początek.

– Szacuje się, że w ciągu kilku najbliższych lat powstanie w naszym mieście co najmniej 5 tysięcy nowych miejsc pracy – mówi Jagoda Oburota z Biura Prezydenta Urzędu Miasta w Pile.

W kampanii promocyjnej biorą udział przedsiębiorcy i urzędnicy miejscy. Ci pierwsi przedstawiają aktualne oferty pracy wraz z informacjami dotyczącymi zarobków, wymaganych kwalifikacji itp. To wszystko jest publikowane w specjalnym dodatku do informatora miejskiego, dostępnego w wersji elektronicznej i papierowej. W kolportaż angażują się osobiście włodarze miasta.

Równocześnie prowadzone są działania mające na celu skłonienie absolwentów wyższych uczelni w innych miastach, żeby po zakończeniu studiów związali zawodowe życie z Piłą.

– Organizujemy spotkania ze studentami Uniwersytetu Techniczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy i Politechniki Koszalińskiej, podczas których zachęcamy do zainteresowania się ofertami pracy pilskich firm – informuje Oburota.

„Pracuję w Lublinie”

Z problemem braku wysokiej klasy specjalistów boryka się także Lublin. Wprawdzie w Lublinie jest 5 wyższych uczelni państwowych i kilka prywatnych, działa kilkaset firm reprezentujących różne gałęzie przemysłu, jednak rąk do pracy brakuje, bo absolwenci często wybierają pracę w większych miastach lub wyjeżdżają za granicę.

W kwietniu i maju na billboardach, w miejskich autobusach i lubelskiej prasie pojawiła się kreacja promocyjna bazująca na haśle „Pracuję w Lublinie”. Kampania, która ma przybliżyć sektor lubelskiego przemysłu i pokazać możliwości zatrudnienia w lubelskich firmach, oparta jest na historiach osób, które z łatwością znalazły zatrudnienie zgodne z ich wykształceniem w lubelskim przemyśle. Bohaterowie kampanii pracują dla nowoczesnych i innowacyjnych lubelskich firm, realizując się w wybranym zawodzie i zbierają doświadczenie już na wczesnym etapie kariery zawodowej.

– Znaczący rozwój lubelskich firm przemysłowych w ostatnich latach został już dostrzeżony przez rynki, na których działają i odnoszą sukcesy. Obecnie mamy do czynienia z nowoczesną, innowacyjną i ekologiczną produkcją, która wyróżnia nasz przemysł, jednak nie zawsze ta informacja trafia do poszukujących pracy mieszkańców. Kampania ma pokazać, że w lubelskim przemyśle jest praca niemal dla każdego – mówi Krzysztof Żuk, prezydent Miasta Lublin.

Modrzewina Północ szansą Elbląga

W Elblągu właściwie władze miasta niewiele robią, aby zatrzymać w mieście młodych ludzi. Co prawda prezydent Witold Wróblewski rozpoczął działania, aby wzmocnić szkolnictwo zawodowe i dostosować profil nauki do potrzeby przedsiębiorców. Raz w roku odbywają się również targi pracy i edukacji.

Tymczasem kompleksowy program związany z zatrzymaniem młodych ludzi w mieście przedstawił kilka lat temu Edmund Szwed. Chodzi o budowę nowego osiedla mieszkaniowego – „Modrzewina Północ”. To tam mogłyby lokować się firmy z branży nowoczesnych technologii. Obok powstałoby również nowoczesne osiedle mieszkaniowe, oferujące mieszkania młodym ludziom.

Więcej o tym projekcie pisaliśmy tu: http://fakty.elblag.pl/modrzewina-moze-dac-miejsca-pracy-i-mieszkania-elblazanom/

Ten projekt jest wstanie zmienić całkowicie nasze miasto. Przede wszystkim zaś nie tylko powstrzymać emigrację młodych, wykształconych elblążan ale także skłonić ich do powrotu . To również wielka szansa na pozyskanie pracy oraz nowych mieszkań.  Elblążanie będą więc mogli zostać w swoim mieście, po studiach zakładać tu rodziny, pracować, mieszkać, żyć spokojnie i bezpiecznie, bez obaw o jutro i to wszystko w otoczeniu pięknego krajobrazu. Wśród lasów, na tle pięknego widoku na miasto oraz jezioro Drużno. Idealne wprost miejsce na rozbudowę Elbląga, dobrze skomunikowanego z resztą miasta szerokimi drogami, z dociągniętą komunikacją miejską.

Piękna wizja, ale jak to wdrożyć w życie, skoro z Elblągiem jest jak jest! Budżet miasta świeci pustką? Jak w tych trudnych czasach finansowej biedy porywać się na tak potężny projekt? Miasto samo tego wykonać nie zdoła, ale w partnerstwie z biznesem już tak.

– Do realizacji tego śmiałego projektu musi zostać powołana spółka celowa z o.o., gdzie miasto byłoby udziałowcem i posiadało decydujący głos. Gmina miałaby minimum 51 procent udziałów w spółce –  mówi Edmund Szwed, który znając  mechanizmy finansowania tego śmiałego projektu, jest w stanie odpowiedzialnie podjąć się tego zadania.

Tylko czy władzom Elbląga faktycznie zależy na rozwoju miasta, przyciąganiu inwestorów i zatrzymaniu młodych, wykształconych ludzi w mieście?

źródło informacji: Portal Samorządowy.

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register