Elbląg stracił wspaniały zabytek. Przetrwał wojnę, zniszczyli go komuniści

To tu, na cmentarzu przy kościele, miał znajdować się grób najbardziej znanego przemysłowca z Elbląga – Ferdinanda Gottloba Schichaua. Na wieży obiektu miał być umiejscowiony krzyż z platyny. Kościół św. Anny przetrwał wojnę, ale został rozebrany przez komunistyczne władze miasta. Elbląg stracił cenny zabytek wraz z monumentalnym, wiekowym cmentarzem.

Historia kościoła św. Anny sięga początku XV w. Wtedy to w Elblągu działało bractwo ubogich, które za patrona obrało sobie świętą Annę. Zadaniem bractwa było zapewnienie godnego pochówku zmarłym w ubóstwie elblążanom. Na ten cel otrzymało ono prawo do dysponowania majątkiem tych mieszczan, którzy nie pozostawili po sobie spadkobierców. Dziełem bractwa ubogich św. Anny było założenie za murami miasta cmentarza. Powstał on przy dawnym wzgórzu obronnym, na miejscu gdzie grzebano przed wiekami powieszonych za bunt Prusów (obecny park R. Traugutta).

W roku 1619 uzyskano cegłę z rozebranego kościoła św. Jakuba (w okolicy dzisiejszego placu Słowiańskiego), by postawić z niej niewielki kościół pod wezwaniem św. Anny. Stał on w aż do 1900 r. kiedy okazał się już za mały dla szybko rozrastającej się parafii. W jego miejsce postawiono okazały neogotycki kościół z pięknej klinkierowej cegły z wysoką, górującą nad miastem wieżą. Kościół uzyskał bogatą oprawę otoczenia: zdobne ogrodzenie z bramą i furtami oraz dwie kaplice cmentarne (zachowała się jedna z nich i pełni dziś funkcję kaplicy kościoła greko – katolickiego).

Cmentarz św. Anny na początku był miejscem pochówku najuboższych elblążan. Z czasem, gdy ze względów sanitarnych zaprzestano chowania zmarłych w granicach miasta, stał się on cmentarzem wyznaniowym ewangelików, a po powstaniu parafii św. Anny, cmentarzem parafialnym. I tak po wiekach cmentarz dla ubogich zaczął przyjmować doczesne szczątki najbogatszych elblążan. Tu znajdowało się mauzoleum rodzinne twórcy elbląskiego przemysłu Ferdinanda Gottloba Schichaua, rodziny Dubois i innych.

Po wojnie cmentarz, jak prawie wszystkie inne, został zniwelowany. Zorganizowano tu park Romualda Traugutta, w którym miejscem szczególnie chętnie odwiedzanym przez dzieci była sadzawka z kamienną żabą (dziś żaba zdobi fontannę przy ul. 1 Maja). O dawnym przeznaczeniu terenu świadczą jedynie rzędy drzew układające się w zapomniane alejki oraz ustawiona w 1997r. pamiątkowa tablica.

Kościół św. Anny szczycił się swoją wysoką wieżą górującą nad szybko rozwijającym się miastem. Niestety, w trakcie walk o miasto, w lutym 1945r. kościół zbombardowano. Wnętrze uległo spaleniu, wieża częściowo uszkodzona długo jeszcze stała na szczycie ruin, zachęcając śmiałków do jej penetracji. Pomimo wielu starań władze komunistyczne nie przekazały ruin kościołowi katolickiemu. Rozebrano je ostatecznie w latach 50-tych, wcześniej wysadzając wieżę w powietrze. Powtarzano wówczas w mieście legendę o platynowym krzyżu na szczycie jej kopuły. Inne opowiadanie głosiło, że wieża widoczna jest z Bałtyku i wskazuje cel imperialistycznym okrętom.

Z bogatego wyposażenia kościoła udało się uratować jedynie trzy duże stalowe dzwony. Po kościele św. Anny, podobnie jak po kościele Trzech Króli pozostały tylko stare fotografie. Zabrakło nawet nazwy ulicy. A szkoda…

Źródło: www.truso.republika.pl
f
ot. fotopolska.eu

 

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register