Radni zmienili nazwy ulic. Zapłacą za to…mieszkańcy Elbląga

Stało się. Radni miejscy zdecydowali o zmianie nazw czterech ulic. Jednocześnie jak się okazuje, koszty z tym związane będą musiały ponieść spółdzielnie mieszkaniowe i wspólnoty – czyli mieszkańcy Elbląga.

Radni dokonali zmian nazewnictwa ulic zgodnie z ustawą dekomunizacyjną oraz zaleceniami Instytutu Pamięci Narodowej.

Tak więc nazwę ulicy Armii Ludowej zastąpi nazwa ul. Generała Władysława Andersa. Nazwę ulicy „Rodziny Nalazków” – „Józefa Wybickiego”. Nazwę ulicy „Kapitana Diaczenki” – „Starowiejską”. Pod młotek poszedł też Leon Kruczkowski. Zastąpi go Zbigniew Herbert.

Honoru Armii Ludowej bronił mieszkaniec tej ulicy, Marek Płoski, który wskazywał iż była to formacja zbrojna walcząca o niepodległość Polski. Według niego komunistów było tam niewielu.

– Zmiany nazw ulic będą kosztowne dla mieszkańców – mówił elblążanin.

Przeciwko zmianie nazw ulic opowiedział się również klub radnych SLD.

– Nasze szczególne zaniepokojenie budzą zapowiedzi usuwania upamiętnień lewicowych formacji zbrojnych walczących w okresie II wojny światowej z niemieckim okupantem, a także postaci związanych z lewicowym ruchem niepodległościowym – mówił Wojciech Rudnicki, przewodniczący klubu SLD.

Radni pytali również o koszty, jakie będzie trzeba ponieść przy wszystkich zmianach wynikających z tego projektu uchwały. Jak się okazuje, samorząd miejski nie może dofinansować w tym zakresie spółdzielni mieszkaniowych czy wspólnot. Nie wydaje się również, aby budżet państwa pokrył te koszty. Oznacza to, że te koszty, choćby w podwyżkach wysokości czynszów, zapłacą mieszkańcy tych ulic.

 

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register