„Reforma nam się udała”. Tylko trzech pracowników oświaty może stracić pracę
Wszystko wskazuje na to, że problem braku pracy dla nauczycieli w Elblągu nie wystąpi. Mimo niżu demograficznego oraz wygaszania szkół gimnazjalnych, udało się tak zaplanować arkusze organizacyjne w szkołach, że praktycznie redukcji zatrudnienia w elbląskiej oświacie nie będzie.
Materiał wideo:
Nie sprawdziły się informacje, którymi straszyli politycy Platformy Obywatelskiej na konferencjach w Elblągu. Mimo likwidacji szkół gimnazjalnych oraz niżu demograficznego, wielkiej redukcji zatrudnienia w naszej oświacie nie będzie.
– Były takie obawy, jednak wszystko udało się dobrze ułożyć – mówi prezydent Witold Wróblewski i dodaje, że uruchomiono ponownie program dobrowolnych odejść z pracy dla nauczycieli i pracowników oświaty. Za takiej formy skorzystało w tym roku 39 nauczycieli, a ogólnie w stan spoczynku dzięki temu programowi odeszło z pracy w elbląskiej oświacie 100 osób. Nauczyciele otrzymają za podjęcie takiej decyzji 15 tys. zł jednorazowej nagrody.
– Problem, z którym niestety się borykamy, to niż demograficzny – mówi prezydent Wróblewski. – W tym roku mamy o 600 uczniów mniej w szkołach podstawowych, to jakby ubyły 24 klasy szkolne. W wygaszanych gimnazjach jest o 39 oddziałów mniej.
Wszystko wskazuje na to, że jedynie dla trzech pracowników oświaty może zabraknąć pracy. Jednak, jak dodaje prezydent Witold Wróblewski, ta sprawa jeszcze rozstrzygnie się do września br.
– Wszyscy nauczyciele mają zapewnione pełne etaty w swoich szkołach. Nie mówimy tu o cząstkach etatów – dodaje. – Nie mamy więc na dzień dzisiejszy problemów z reformą oświaty.
Choć, jak dodaje Piotr Żuchowski, doradca prezydenta, początkowo wiele wskazywało na to, że z pracą może pożegnać się nawet 40 czynnych zawodowo nauczycieli.
Dodatkowo udało tak się zaplanować pracę szkół w Elblągu, że nasi uczniowie nie będą musieli uczyć się w systemie zmianowym. Wszystkie lekcje mają kończyć się najpóźniej o godz. 16.15.
0 komentarzy